Pomagałam dziś mojej koleżance Ani Falconnet, która jest właścicielką firmy Decofleur w przygotowaniu dekoracji weselnych na sali dworku w podtoruńskiej Barbarce. Moim zadaniem były prace "wysokościowe" - trzeba było zgodnie z artystyczną wizją młodej pary zawiesić lejący materiał pod belkami sufitu na sali, by stworzyć niepowtarzalny klimat.
To nie było takie proste, ale absolutnie wykonalne! Nie wiem ile dokładnie przypiełam pinezek z dwu i półmetrowej drabiny, opuszków palców nie czuję do tej pory, ale efekt był naszym zdaniem spory. Białe bibułkowe pompony w takiej właśnie wizji weselnego sufitu - to było, jak usłyszałam od samej panny młodej, jej marzenie. Spełniałyśmy więc je dziś z Anią ni mniej ni więcej...
Wystrój sali miał być docelowo żółty - czego dowodem są złote kokardy na krzesłach, delikatna girlanda z proporczyków z imionami młodej pary. Późniejsze dekoracje florystyczne, które powstaną dopiero jutro - będą głównie z żółtych słoneczników.
Jestem aktualnie zafascynowana żółtym wystrojem sali weselnej - przewertowałam ostatnio pinteresta pod kątem tego właśnie motywu wiodącego w ślubach i weselach i okazało się, że dla jednej z takich par, które właśnie zażyczyły sobie wystrój żółty, miałam okazję pracować. Dziś więc takie migawki z roboczego weedingowego planu, a w jednym z kolejnych postów pokażę Wam, jak pięknie może się prezentować sala weselna z akcentem żółtym.
Fot.: Dr Wedding Style